Dawid uczył się od Goliata. Dominacja Orlen Wisły Płock

19 вер. 2018 |

W meczu 4. serii PGNiG Superligi czerwono-biało-niebiescy udali się na wyjazdowe spotkanie do Płocka. Na trudnym terenie okazję do sprawdzenia swoich umiejętności mieli przede wszystkim młodzi zawodnicy z Gdańska, którzy do tej pory nie dostawali zbyt wielu szans. Ostatecznie, mimo ambitnej postawy w początkowej fazie spotkania, gdańszczanie ulegli 38:27.

W meczu 4. serii PGNiG Superligi czerwono-biało-niebiescy udali się na wyjazdowe spotkanie do Płocka. Na trudnym terenie okazję do sprawdzenia swoich umiejętności mieli przede wszystkim młodzi zawodnicy z Gdańska, którzy do tej pory nie dostawali zbyt wielu szans. Ostatecznie, mimo ambitnej postawy w początkowej fazie spotkania, gdańszczanie ulegli 38:27.

Mecz od skutecznego ataku rozpoczął Michał Daszek. Tuż po nim rzutu karnego nie wykorzystał Krzysztof Komarzewski. W kolejnych minutach mecz toczył się bramka za bramkę. Młodzi zawodnicy Energi Wybrzeże z trudem, ale dotrzymywali kroku Wicemistrzom Polski. Głównie za sprawą skutecznych w tej części gry Pawła Salacza i Kamila Adamczyka. Trener Lijewski zdecydował się dać szansę młodym zawodnikom, którzy do tej pory rzadko pojawiali się na boisku – w wyjściowej siódemce pojawili się m.in. Michał Frańczak, Krzysztof Komarzewski, czy Ksawery Gajek. Ambitnie grającym gdańszczanom udało się nawet wyjść na prowadzenie. W 20. minucie bramkę na 10:11 zdobył powracający po kontuzji Ramon Oliveira. Wtedy jednak serię sześciu trafień zaliczyli gospodarze. Po dwie bramki na swoim koncie zapisali Daszek, Mihić i de Toledo. Przed przerwą podopiecznym Marcina Lijewskiego udało się jeszcze nieco zniwelować stratę i na tablicy było 17:14.

Na drugą połowę szczypiorniści Energi Wybrzeża wyszli w niezmienionym składzie. Gra gdańszczan nie uległa zmianie, za to zdecydowanie na lepsze zmieniła się gra gospodarzy, którzy wraz z upływem kolejnych minut sukcesywnie powiększali swoją przewagę. W 45. minucie po kolejnym już trafieniu Igora Żabicia było już 29:21. Skuteczne ataki gospodarzy przerywały pojedyncze akcje Adamczyka i Rutkowskiego. Młodzi gdańszczanie popełniali jednak coraz więcej błędów. Ostatnie minuty spotkania to już zupełna dominacja gospodarzy, którzy zaliczyli serię czterech trafień. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 38:27.

Orlen Wisła Płock 38:27 Energa Wybrzeże Gdańsk

Orlen Wisła Płock: Morawski, Wichary – Daszek 7, de Toledo 7, Mlakar 6, Mihić 5, Tarabochia 5, Żabić 4, Moya 1, Obradović 1, Racotea 1, Zdrahala 1 oraz Krajewski, Piechowski, Woźniak

Energa Wybrzeże Gdańsk: Chmieliński, Witkowski – Salacz 6, Adamczyk 5, Komarzewski 4, Kondratiuk 3, Frańczak 2, Oliveira 2, Rutkowski 2, Gajek 1, Wołowiec 1, Wróbel 1 oraz Papaj