Decydujące tygodnie w Enerdze Wybrzeżu Gdańsk

28 трав. 2019 |

Przerwa między sezonami to czas wzmożonej pracy działaczy w klubach sportowych. Z Damianem Wleklakiem, menadżerem klubu, porozmawialiśmy trochę o minionych miesiącach, o tym jakich ruchów kadrowych spodziewa się w zespole i czego możemy oczekiwać po nadchodzącym sezonie PGNiG Superligi.

Przerwa między sezonami to czas wzmożonej pracy działaczy w klubach sportowych. Z Damianem Wleklakiem, menadżerem klubu, porozmawialiśmy trochę o minionych miesiącach, o tym jakich ruchów kadrowych spodziewa się w zespole i czego możemy oczekiwać po nadchodzącym sezonie PGNiG Superligi.

Jak ocenia Pan miniony sezon?

To był bardzo trudny sezon, który nauczył nas wielu nowych doświadczeń. Sezon pracy, zarówno sportowej, jak i organizacyjnej. Wydaje mi się, że teraz jesteśmy dużo mądrzejsi i tak naprawdę nasi zawodnicy też trochę dojrzeli. Runda spadkowa nauczyła ich bardzo ciężkiej gry, o dużej wadze i ładunku emocjonalnym. Bardzo fajnie, że w wielu meczach sobie poradzili i sami w tych trudnych momentach wywalczyli ważne punkty, żeby pozostać w lidze.

Czy są aspekty, z których jest Pan szczególnie zadowolony po tym sezonie?

Na pewno to, że w szybkim tempie dojrzeliśmy do tego, żeby grać mecze o dużą stawkę. Było widać drużynę, w której wyraźny był rozwój kilku młodych zawodników, np. Krzyśka Komarzewskiego czy Keliana Janikowskiego. W trudnych momentach, przy kontuzji Ramona w pierwszym meczu rundy spadkowej, walczyli bardzo mocno. Nie lubię jednak indywidualnie chwalić zawodników, bo tutaj liczyła się drużyna. Nawet w tym ostatnim meczu drużyna grała do końca i z tego jestem zadowolony.

Thomas Orneborg. Decyzja o zmianie trenera z pewnością nie była łatwa dla Zarządu. Z racji Pana bliskiej relacji z Marcinem nie będę pytać o Pana opinię na temat zmiany. Spytam jednak o ocenę pracy nowego trenera. Jak to wygląda z Pana perspektywy?

Trudno ocenić. Trzy mecze rundy zasadniczej i potem granie w systemie środa-sobota to trochę krótki czas, by wydać jakieś opinie. Pierwszy egzamin, czyli zadanie utrzymania naszej drużyny w Superlidze zdał. Tak naprawdę miarodajne w ocenie jego pracy będą letni okres przygotowawczy i pierwsza runda fazy zasadniczej nowego sezonu.

Energa Wybrzeże Gdańsk w przyszłym sezonie będzie mocniejsze?

Przez ten moment, w którym graliśmy w rundzie spadkowej, gdzie nie byliśmy pewni naszego dalszego bytu, nasz cykl budowy trochę się zaburzył. Po rundzie zasadniczej mieliśmy 9. miejsce z bardzo dużą ilością punktów i do ósemki nie zabrakło nam wiele. Faza spadkowa gdzieś tam wstrzymała nasz rozwój, zarówno organizacyjnie, jak i sportowo. Teraz jesteśmy na etapie budowy drużyny na przyszły sezon, od strony sponsoringowej i organizacyjnej oraz od strony sportowej. Tutaj należy podziękować wszystkim naszym sponsorom, za to że byli z nami do samego końca i za to wsparcie, które nam dali. Kibicom, którzy byli z nami i dopingowali nas w tych trudnych momentach. Zaczęliśmy pierwsze rozmowy z naszymi sponsorami i wiemy, że ta nasza grupa chce nas dalej wspierać. Zobaczymy w połowie przyszłego miesiąca, jak to będzie wyglądało i organizacyjnie i sportowo.

Jak wygląda kwestia budżetu na przyszły sezon?

Budżet na razie jest sprawą wstępną. Wiemy, że nasz Partner Strategiczny, czyli Miasto Gdańsk jest zainteresowane tym, żeby nas wspierać. Ze Sponsorem Tytularnym, czyli Grupą Energa S.A., rozmawiamy na temat dwuletniej umowy, która dla nas byłaby nieoceniona. Nasi Sponsorzy Główni też chcą zostać w tym samym wymiarze. Sponsorzy Wspierający, którzy są mocno zaangażowani w ten klub, w miarę możliwości przychodzą na wszystkie mecze i wykazują zainteresowanie tym, co dzieje się w klubie, także wyrażają chęć pozostania z nami. Na konkrety trzeba jeszcze chwilę poczekać.

Co już dzisiaj może Pan powiedzieć o kontraktach? Którzy zawodnicy mają ważne kontrakty?

To pytanie należy odwrócić. Tak naprawdę wszyscy zawodnicy mają dwuletnie kontrakty, ale to zależy od tego, którzy będą chcieli z nami zostać. Wiemy o zainteresowaniu naszymi zawodnikami. Z drugiej strony trzem zawodnikom daliśmy wolną rękę w poszukiwaniu nowych pracodawców. Chodzi o Mateusza Wróbla, Wojtka Prymlewicza i Przemka Witkowskiego. Zobaczymy jak sytuacja będzie się rozwijała. Daliśmy sobie termin do środy. Wtedy chciałbym mieć odpowiedź od naszych zawodników, bo wiemy, że kilku zawodników ma oferty z innych klubów i chcielibyśmy mieć klarowną sytuację.

Sporo plotek pojawia się też na temat ewentualnych nowych zawodników. Do tej pory raczej były to uzupełnienia, a nie wzmocnienia. Jak będzie w tym sezonie?

Właśnie dlatego, że są to plotki, nie chciałbym składać jakichś deklaracji. Na pewno dalej szukamy młodych, perspektywicznych zawodników i tacy zawodnicy u nas będą. Marzy nam się, by byli też zawodnicy z doświadczeniem, ale nad tym trzeba jeszcze popracować. To nie jest taka prosta sprawa, bo przede wszystkim musimy wiedzieć jak wyglądamy organizacyjnie, a potem do tego dobierać zawodników. Ten sezon nauczył nas jednak, że tego doświadczenia potrzebujemy w trudnych chwilach i na pewno będziemy szukać takiego wzmocnienia.

Kiedy możemy się spodziewać ogłoszenia nowych zawodników?

Po 15 czerwca na pewno ogłosimy takich zawodników.

Jakie są największe wyzwania klubu w najbliższych tygodniach?

Przede wszystkim zbudować podstawy organizacyjne – spotkać się po kolei z każdym z naszych sponsorów i przedstawić naszą wizję na następne dwa lata. Nasz plan jeśli chodzi o rozwój sportowy i tak naprawdę uzyskać ich akceptację do tego co chcemy zrobić. Potem zbudować skład zawodników, z którymi chcemy walczyć o wyższe cele niż w tym sezonie. Będziemy potrzebowali trochę czasu, żeby go zbudować, ale myślę, że w ciągu 2-3 tygodni wszystko powinno się wyjaśnić.

Czy może Pan już powiedzieć coś o tym, jak będzie wyglądał okres przygotowawczy?

Po zakończeniu rozgrywek zawodnicy dostali 10 dni wolnego. Potem przez trzy tygodnie w czerwcu pracujemy, ale nie będzie to okres roztrenowania, tylko będziemy pracować nad poprawą motoryki i atletycznych aspektów, ale bez zapominania o piłce ręcznej. Potem mamy przerwę do 22 lipca, czyli ok. 3-4 tygodni i zaczynamy przygotowania. Pracujemy nad tym, żeby spędzić tydzień w Danii i trenować z duńskim zespołem. Nad tym pracuje Thomas. Potem na pewno zagramy u nas turniej i dojdą 2-3 sparingi. Tak ruszymy w ligę. Ważne jest też to, jak ma wyglądać system rozgrywek w przyszłym sezonie. Ta decyzja ma zapaść w czerwcu, na spotkaniu PGNiG Superligi.