Dla nas to też ogromna nauka. Wypowiedzi po meczu w Ostrowie Wielkopolskim - PGE Wybrzeże Gdańsk
Dla nas to też ogromna nauka. Wypowiedzi po meczu w Ostrowie Wielkopolskim
W niedzielę ARGED KPR Ostrovia wygrała po rzutach karnych z TORUS Wybrzeżem Gdańsk. Po spotkaniu wypowiedzieli się przedstawiciele obu zespołów. Mariusz Jurkiewicz pomimo porażki był dumny z walki swojej drużyny na ostrowskim parkiecie.
Mariusz Jurkiewicz (trener TORUS Wybrzeża Gdańsk): Szkoda straconych dwóch punktów, natomiast z przebiegu całego spotkania poza ostatnimi trzema minutami jestem dumny z mojej drużyny i z tego jak pracowali, jak walczyli o każdy centymetr ostrowskiego parkietu. Szkoda też, że nie dostali nagrody w postaci pełnej puli punktowej.
Dla nas to też ogromna nauka, bo musimy przekonać się na własnej skórze, że mecz kończy się z ostatnim gwizdkiem sędziego i nie można mentalnie czekać na jego zakończenie. To coś, co nas zgubiło. Zamiast dokręcić śrubkę pod koniec, podaliśmy przeciwnikowi pomocną dłoń naszymi błędami i losy meczu się odwróciły. Jeszcze raz powtórzę, że jestem dumny jak wyglądała drużyna mimo problemów zdrowotnych i fizycznych. Było widać charakter, serce do walki, a doświadczenie z tego meczu zaprocentuje i drużyna będzie lepiej rozgrywać końcówki meczów.
Maciej Nowakowski (trener ARGED KPR Ostrovii Ostrów Wielkopolski): Na pewno jestem zadowolony z wyniku. Gdybym powiedział że nie, to bym skłamał. Z gry nie możemy być zadowoleni, bo ani razu nie prowadziliśmy w meczu, a nasza gra falowała. Jak lepiej było w ataku, to słabiej w tyłach i odwrotnie. Znam tych chłopaków nie pierwszy rok i wiem na co ich stać. W szatni powiedziałem, że nie przegrywamy bo gramy źle w piłkę ręczną, ale robimy dużo głupot. Chwała za to zawodnikom, co zrobili w ostatnich pięciu minutach, bo było bardzo ciężko wyciągnąć ten wynik
Mateusz Wojciechowski (zawodnik ARGED KPR Ostrovii Ostrów Wielkopolski): W naszym wykonaniu chyba inaczej nie da się wygrywać. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, co jest na samym końcu, bo dopisujemy kolejne dwa punkty. Nie ma się jednak co oszukiwać, w naszej grze jest wiele do poprawy. Gramy falami, ale nikt nam nie odbierze tego, że mamy mega serducho i walczymy do ostatniej sekundy. To kolejne wyszarpane przeciwnikowi punkty