Wbrew ogólnym trendom, majówka w wykonaniu zespołów rundy spadkowej jest bardzo intensywna. Już w najbliższą sobotę szczypiorniści Energi Wybrzeża Gdańsk zmierzą się z Energą MKS Kalisz. To czwarte i ostatnie Energetyczne Derby w tym sezonie. Sytuacja obu zespołów w tabeli na tym etapie rozgrywek jest odmienna. Podopieczni Thomasa Orneborga chcą pokazać się z jak najlepszej strony.
Jeszcze nie tak dawno na inaugurację zmagań rundy spadkowej szczypiorniści Energi Wybrzeża Gdańsk jechali do Kalisza, a już rozpoczynają spotkania rewanżowe. Tempo rozgrywek jest ogromne. – To prawda, mecze w rundzie spadkowej są rozłożone dość gęsto. Trzeba się bardziej skoncentrować podczas przygotowań do następnego meczu, bo czasu jest niewiele. Niemniej, wszystkie drużyny mają takie same warunki i po 10 rundach zobaczymy która z ekip poradziła sobie najsłabiej – skomentował Artur Chmieliński.
W fazie zasadniczej w starciu tych drużyn dwukrotnie lepsi byli gdańszczanie. W rundzie spadkowej bardzo ważne zwycięstwo odnieśli jednak szczypiorniści Energi MKS Kalisz. – Runda spadkowa rządzi się własnymi prawami. Jest jeszcze więcej walki, w każdą akcję trzeba włożyć jeszcze więcej. Każdy ma z tyłu głowy fakt możliwości spadku do pierwszej ligi, to działa mobilizująco, ale też pociąga za sobą duży stres. Drużyna z Kalisza dysponuje dwoma kluczowymi zawodnikami w drugiej linii ataku: Marek Szpera i Maciej Pilitowski są filarami tej drużyny. Od nich dużo zależy. Czego możemy się spodziewać po zespole z Kalisza? Wszystkiego – dodał Chmieliński.
Mecze dwóch zespołów wspieranych przez tego samego Sponsora Tytularnego – Grupę Energa, zawsze stoją na wysokim poziomie i trzymają w napięciu. Podobnie może być już w najbliższą sobotę. Bramkarz Energi Wybrzeża jest ostrożny w wyrokowaniu wyniku końcowego. – Ten mecz będzie wyglądał tak: sędzia gwizdkiem rozpocznie mecz, po 30 minutach będzie przerwa, po której kolejne 30 minut gry wyłoni zwycięzcę. W przypadku remisu odbędzie się konkurs rzutów karnych i to on wyłoni lepszą drużynę. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej zapraszamy w sobotę do hali AWFiS – powiedział.
I rzeczywiście, w tym sezonie kibice w hali AWFiS jeszcze nigdy nie zawiedli. Majówkowy termin spotkania jest jednak dość niefortunny. – Jestem przekonany, że naszych kibiców nie muszę zachęcać, na każdym meczu prowadzą wspaniały doping czym pomagają nam w walce. Jedyne, co mogę zrobić, to zachęcić naszych kibiców, aby zabrali znajomych i rodzinę, która na majówkę ich odwiedzi. Wtedy my z naszej strony pokażemy to, co mamy najlepsze: walkę o każdą bramkę i chęć zwycięstwa – zakończył Artur Chmieliński.
Energa Wybrzeże Gdańsk – Energa MKS Kalisz, sobota, 4 maja, godz. 16.00, Hala Widowiskowo-Sportowa AWFiS