Portowe derby dla Wybrzeża. Fenomenalny Adamczyk!

20 січ. 2018 |

Trwa styczniowy maraton PGNiG Superligi. Zaledwie cztery dni po poprzednim meczu czerwono-biało-niebiescy podjęli Sandra SPA Pogoń Szczecin. Pierwsza połowa należała do gości, jednak w drugiej kibice zgromadzeni w hali AWFiS oglądali już zupełnie inne Wybrzeże. Mecz zakończył się pięciobramkowym zwycięstwem gdańszczan.

Trwa styczniowy maraton PGNiG Superligi. Zaledwie cztery dni po poprzednim meczu czerwono-biało-niebiescy podjęli Sandra SPA Pogoń Szczecin. Pierwsza połowa należała do gości, jednak w drugiej kibice zgromadzeni w hali AWFiS oglądali już zupełnie inne Wybrzeże. Mecz zakończył się pięciobramkowym zwycięstwem gdańszczan.

Wynik spotkania otworzył Paweł Krupa. Szybko odpowiedział mu jednak Rogulski. W zdecydowanej części pierwszej połowy mecz toczył się bramka za bramkę. W 15. minucie spotkania po wykorzystanym przez Wojciecha Prymlewicza rzucie karnym było 6:6. Minimalnie lepsi w tej części  gry byli jednak goście i to Wybrzeże wciąż goniło wynik. Do przerwy szczecinianie prowadzili 12:14. –W pierwszej połowie bardzo dużo mieliśmy straconych stuprocentowych sytuacji. Bardzo dużo piłek też oddaliśmy praktycznie w ręce, dużo rzucaliśmy w blok. Poprawiliśmy to w drugiej połowie i wynik jest po naszej myśli – opowiadał po meczu Kamil Adamczyk.

Druga połowa to już o wiele lepsza gra gdańszczan. Sygnał do ataku dał kolegom właśnie dwudziestoletni Adamczyk. W ciągu pięciu minut podopieczni Marcina Lijewskiego zdobyli 5 bramek pod rząd. Najpierw dwukrotnie trafił Adamczyk, potem Prymlewicz, Rogulski i znowu Prymlewicz. Wtedy było 18:16 dla gospodarzy. Gdańszczanie sukcesywnie powiększali swoją przewagę głównie dzięki mocnej grze w obronie i świetnej postawie Artura Chmielińskiego. W końcówce spotkania skutecznymi atakami popisywali się Sulej, Adamczyk i Bednarek i to czerwono-biało-niebiescy cieszyli się ze zwycięstwa. Mecz zakończył się wynikiem 30:25.

Jak po spotkaniu przyznawał trener przyjezdnych, Piotr Frelek, najwięcej problemów sprawili Kamil Adamczyk i Mateusz Wróbel. Na pewno niedosyt jest wielki, tym bardziej, że mogliśmy tutaj ten mecz wygrać. Niemniej, za dużo błędów popełniliśmy w drugiej połowie, takich prostych błędów, po których dostaliśmy kontry i to one najbardziej bolą. Nie poradziliśmy sobie też z prawym rozegraniem – zakończył.

Wybrzeże Gdańsk 30:25 Sandra SPA Pogoń Szczecin

Wybrzeże Gdańsk: Chmieliński, Pieńczewski – Adamczyk 10, Prymlewicz 5, Wróbel 5, Rogulski 4, Sulej 3, Bednarek 2, Kostrzewa 1 oraz Gądek i Podobas

Sandra SPA Pogoń Szczecin: Bartosik, Teterycz, Zapora – Bosy 5, Biernacki 4, Krupa 4, Krysiak 3, Zaremba 3, Gryszka 2, Jedziniak 2, Berezhnyi 1, Radosz 1 oraz Fedeńczak