Przedmeczowy niezbędnik TWG: Stal Mielec. Nieoczekiwana zmiana miejsc

10 лист. 2020 |

Rozgrywki ligowe nie zwalniają tempa. Po wygranym meczu z Chrobrym Głogów (7 listopada), piłkarze ręczni Torus Wybrzeża Gdańsk ponownie wybiegną na parkiet już w Święto Niepodległości o godz. 19:30. Przeciwnikiem miał być pierwotnie zespół Azotów Puławy, jednak do Gdańska przyjedzie ekipa Stali Mielec, której z kolei wypadło spotkanie w tym terminie właśnie z Głogowem.

Rozgrywki ligowe nie zwalniają tempa. Po wygranym meczu z Chrobrym Głogów (7 listopada), piłkarze ręczni Torus Wybrzeża Gdańsk ponownie wybiegną na parkiet już w Święto Niepodległości o godz. 19:30. Przeciwnikiem miał być pierwotnie zespół Azotów Puławy, jednak do Gdańska przyjedzie ekipa Stali Mielec, której z kolei wypadło spotkanie w tym terminie właśnie z Głogowem.

W związku z kwarantanną nałożoną na drużynę Azoty Puławy, władze PGNiG Superligi poinformowały, że mecz zaplanowany na 11 listopada, zostanie przełożony. W zamian do Gdańska przyjedzie drużyna prowadzona przez Dawida Nilssona, której również przełożono spotkanie – z Chrobrym Głogów, czyli ostatnim przeciwnikiem czerwono-biało-niebieskich.

Przygotowania do meczu Azoty Puławy rozpoczęliśmy zaraz po wygranej nad Chrobrym Głogów. Wszystkie plany treningowe były ustawione pod mecz środowy z tym zespołem, więc trochę musieliśmy zrewidować nasze przygotowania pod nowego rywala. Najważniejsze jest jednak to, że odnieśliśmy pierwsze zwycięstwo, które pozwoli mojemu zespołowi uwierzyć w siebie i pójść za ciosem stawiając jeszcze trudniejsze warunki w obronie i lepiej organizując grę w ataku pozycyjnym przeciwko kolejnemu przeciwnikowi – powiedział Krzysztof Kisiel.

Gracze Vitaliya Nata w hali AWFiS-u stawili się w dziesiątkę po przebytej chorobie. Pomimo ogromnych braków personalnych głogowianie do samego końca szarpali się z gdańszczanami o punkty, których w ostatecznym rozrachunku nie udało im się zawieźć do domu. Dla Wybrzeża natomiast było to premierowe zwycięstwo w nowym sezonie, które powinno wlać w drużynę porcję pewności siebie przed nadchodzącą rywalizacją.

Styl może nie zadowalał, ale tego już nie zmienimymówił po zakończeniu meczu z Chrobrym Mateusz Wróbel. – Obejrzymy wideo z meczu, przeanalizujemy, pomyślimy, co poprawić i mamy nadzieję, że kolejny mecz będzie dużo lepszy – że przede wszystkim będziemy w pełni skupieni, bo czasem ta koncentracja uciekała, ale ogólne wrażenie po meczu jest pozytywne.

Piłkarze ręczni z Mielca natomiast swoje ostatnie zawody rozegrali 17 października. Wtedy też – podobnie jak Wybrzeże – zremisowali z Energą MKS Kalisz (23:23), aby ostatecznie ulec po serii „siódemek” (3:5). Potem na dłuższy czas wypadli z kalendarza imprez, aby wrócić teraz w Święto Niepodległości.

Mecze pomiędzy obiema ekipami zawsze mają dodatkowy ładunek emocjonalny, ponieważ szkoleniowcem mieleckiej drużyny jest znakomity niegdyś szczypiornista Wybrzeża Dawid Nilsson, a obecny skład również współtworzą piłkarze ręczni z przeszłością w gdańskim klubie, jak Ramon Oliveira czy Hubert Kornecki. Swój powrót „na stare śmieci” z pewnością będą chcieli uczcić wygraną, choćby taką jak w poprzednich rozgrywkach, kiedy pokonali gospodarzy 24:19.

Torus Wybrzeże Gdańsk vs Stal Mielec
Hala AWFiS, ul. K. Górskiego 1
11 listopada 2020 r., godz. 19:30
10. seria PGNiG Superligi

Transmisja EMOCJE.tv