Energa Wybrzeże Gdańsk w kluczowym momencie sezonu zanotowała trzy porażki pod rząd. Wywalczenie upragnionej, ósmej lokaty w tabeli graniczy już niemalże z cudem. Czerwono – biało – niebiescy nie zamierzają jednak zwieszać głów. W niedzielę w Opolu zagrają o pełną pulę.
Szczypiornistom Energi Wybrzeża Gdańsk nie udało się zdobyć punktów w spotkaniach, które mogły zadecydować o ich być albo nie być w fazie play-off. Jak przyznaje Paweł Salacz, ostatnie niepowodzenia nie mogą i nie będą miały wpływu na najbliższe spotkania. – Zawsze jak wychodzimy na boisko, jesteśmy zmotywowani i pewni siebie. Teraz musimy odciąć ostatnie mecze i skupić się na najbliższym spotkaniu z Gwardią – podkreśla.
W środę czerwono – biało – niebiescy wrócili na tarczy z Lubina. Na wyciągnięcie wniosków i naprawę błędów mają mało czasu. Młody obrotowy jest jednak dobrej myśli. – Mamy tylko cztery dni, ale uważam, że to wystarczy, żeby (przynajmniej teoretycznie) przygotować się na mecz. Mamy jeszcze kilka treningów, także na pewno przetrenujemy pewne rozwiązania – opowiada.
W pierwszej rundzie fazy zasadniczej w Meczu Niepodległości lepsi okazali się gwardziści. Zawodnicy Energi Wybrzeża są jednak zdeterminowani, żeby przełamać złą passę. Dołożą starań, aby w Opolu zaprezentować się z jak najlepszej strony. – Musimy jak najszybciej wyeliminować błędy i zacząć znów wygrywać. Mam nadzieję, że będzie to wyrównany i emocjonujący mecz. Na pewno pojedziemy do Opola zmotywowani i będziemy tam walczyć przez 60 minut – zakończył kołowy.
KPR Gwardia Opole vs Energa Wybrzeże Gdańsk
17 marca g. 18.00, Stegu Arena Opole (ul. Oleska 70)