Wracamy na właściwe tory

26 лист. 2017 |

W Elblągu spotkały się dwa zespoły, walczące o przełamanie. Po pierwszej połowie widać było, że gospodarze mają z osiągnięciem celu większe problemy. Druga część spotkania pozbawiła ich złudzeń. Zawodnicy Wybrzeża wygrali jedenastoma bramkami (18:29).

W Elblągu spotkały się dwa zespoły, walczące o przełamanie. Po pierwszej połowie widać było, że gospodarze mają z osiągnięciem celu większe problemy. Druga część spotkania pozbawiła ich złudzeń. Zawodnicy Wybrzeża wygrali jedenastoma bramkami (18:29).

Pierwsze minuty meczu zapowiadały dość wyrównane widowisko. Najpierw dwa skuteczne trafienia zanotowali meblarze, później trzema odpowiedzieli czerwono – biało – niebiescy. Do remisu doprowadził jeden z najskuteczniejszych elblążan, Filip Koper. Wtedy kolejne dwa oczka dopisali do swojego dorobku gdańszczanie. I choć bramkę kontaktową zdobył jeszcze Jakub Moryń, do ponownego wyrównania nie doszło. Trzy fenomenalne trafienia zaliczył wówczas Piotr Papaj, wyprowadzając przyjezdnych na czterobramkowe prowadzenie (4:8). Taki dystans zawodnicy znad morza utrzymali do przerwy. Tuż przed końcem pierwszej części meczu z rzutu karnego nie pomylił się Wojciech Prymlewicz, ustalając wynik na 9:13.

Prymlewicz nie pomylił się również na początku drugiej połowy, otwierając ją skutecznym trafieniem. Na tę bramkę odpowiedział Mikołaj Kupiec. Błyskawicznie zareagowali na sytuację zawodnicy Wybrzeża. Serię otworzył i zamknął Michał Bednarek, a pomiędzy jego trafieniami swoje dorzucili Papaj i Łukasz Rogulski. Na 22 minuty do końca spotkania gdańszczanie prowadzili już ośmioma oczkami (10:18). Wtedy rzut karny wykorzystał Marcin Szopa, dłużny nie pozostał mu jednak Mateusz Wróbel. Po tej bramce Chmielińskiego pokonał Koper, ale ponownie odpowiedział Wróbel. Kolejne trafienie należało do Kopra. Wybrzeże po raz kolejny wrzuciło wyższy bieg. Trafiali kolejno Rogulski, Marek Podobas i Adrian Kondratiuk. Przewaga gdańszczan na 10 minut do końca wynosiła równe 10 bramek. Tuż przed końcem, kiedy trafił młody Kamil Adamczyk, karnego obronił Maciej Pieńczewski, a swój dorobek powiększył Marek Podobas, przyjezdni mieli na koncie aż 12 bramek więcej niż gospodarze. Ostateczny rezultat spotkania na 18:29 ustalił jednak Jakub Moryń, skutecznie wykonując rzut karny już po końcowej syrenie.

Dużą cegiełkę do zwycięstwa gdańszczan dołożył fenomenalnie dysponowany Artur Chmieliński. Bramkarz zagrał ze skutecznością na poziomie 50%. Jak po meczu przyznał Mateusz Wróbel, zamurowana bramka bardzo pomogła czerwono – biało – niebieskim zwyciężyć taką różnicą bramek. – Artur się super zaprezentował, dzięki niemu łatwiej nam się grało w obronie. Bardzo dobrze funkcjonował u nas ten element, udało nam się rzucić swoje w ataku i jesteśmy bardzo zadowoleni. Tym bardziej cieszy nas, że dowieźliśmy ten wynik w meczu z drużyną zza miedzy – podkreślał rozgrywający. Gdańszczanie nie zamierzają jednak spoczywać na laurach. – Zagraliśmy dość dobrze, ale wiemy, że potrafimy pokazać coś więcej, zagrać na jeszcze wyższym poziomie. Super, że udało nam się tutaj wygrać, ale ten mecz jest już za nami. Teraz skupiamy się na sobocie, na meczu z Piotrkowem – zakończył Wróbel.

MEBLE WÓJCIK ELBLĄG 18:29 WYBRZEŻE GDAŃSK

MEBLE WÓJCIK: Fiodor, Kiepulski – Koper 4, Kupiec 4, Moryń 4, Janiszewski 2, Szopa 2, Adamczak 1, Netz 1 oraz Grzegorek, Miedziński, Nowakowski, Olszewski.

WYBRZEŻE: Chmieliński, Pieńczewski – Papaj 6, Bednarek 4, Kondratiuk 4, Prymlewicz 4, Rogulski 4, Wróbel 3, Podobas 2, Adamczyk 1, Sulej 1 oraz Komarzewski