Po porażce z obecnym liderem tabeli, Orlen Wisłą Płock, szczypiorniści Torus Wybrzeża Gdańsk podejmą w domowej hali Grupę Azoty Tarnów. Patryk Pieczonka opowiada, jak pracowali podczas ostatniego tygodnia. 

Trzy zwycięstwa. Tyle po 10. seriach ma na swoim koncie drużyna Torus Wybrzeża Gdańsk. Ostatnio zmierzyli się z niepokonaną do tej pory Orlen Wisłą Płock, a dwa dni wcześniej ulegli Enerdze MKS Kalisz. W tych spotkaniach zawiodła przede wszystkim skuteczność czerwono – biało – niebieskich. – Dwa dni poświęciliśmy na odpoczynek i regenerację, po czym wróciliśmy do treningów. Ćwiczyliśmy głównie rzeczy, które nam nie wychodziły w ostatnich meczach i mam nadzieję, że zaowocuje to w najbliższą niedzielę – opowiada Patryk Pieczonka. – Skupiliśmy się na poprawie gry w obronie oraz rozwiązywaniu sytuacji w ataku. Wychodzi nam to coraz lepiej i myślę, że w kolejnych meczach będzie widać efekty tej pracy – dodaje.

Młody rozgrywający spędza coraz więcej minut na parkiecie PGNiG Superligi, a co za tym idzie nabiera niezbędnej pewności siebie. W Płocku był autorem trzech trafień. W sumie ma ich na koncie 10. – Bardzo się cieszę, że dostaję coraz więcej szans. Staram się dobrze je wykorzystywać. Bardzo dobrze czuję się w drużynie. Na treningach i podczas meczów dostaję wiele pomocnych wskazówek od trenera i starszych zawodników. Skupiam się na dalszym szkoleniu i mam nadzieję, że moja gra będzie z meczu na mecz coraz lepsza – podkreśla Pieczonka.

Teraz przed gdańszczanami bardzo ważne spotkanie. W niedzielę we własnej hali podejmą beniaminka PGNiG Superligi, Grupę Azoty Tarnów. – Przygotowania do tego meczu zaczęliśmy od wyeliminowania naszych błędów, które popełnialiśmy w poprzednich spotkaniach. Przyglądamy się naszemu najbliższemu rywalowi i zrobimy wszystko, aby uzyskać założony cel. Jesteśmy bardzo zmotywowani, potrzebujemy zwycięstwa i kolejnych trzech punktów – zakończył rozgrywający.

TORUS WYBRZEŻE GDAŃSK vs GRUPA AZOTY TARNÓW

17 listopada (niedziela), g. 13.00

Transmisja w TVP Sport