Bednarek: Chcemy wygrać każdy mecz

12 kwi 2019 |

Przed zawodnikami PGNiG Superligi decydujące spotkania. Szczypiorniści Energi Wybrzeża Gdańsk w środę rozpoczną walkę w rundzie spadkowej. Cały dotychczasowy dorobek punktowy zostanie wyzerowany, a drużyny czeka maraton dziesięciu spotkań. Na początek podopieczni Thomasa Orneborga udadzą się do Kalisza.

Przed zawodnikami PGNiG Superligi decydujące spotkania. Szczypiorniści Energi Wybrzeża Gdańsk w środę rozpoczną walkę w rundzie spadkowej. Cały dotychczasowy dorobek punktowy zostanie wyzerowany, a drużyny czeka maraton dziesięciu spotkań. Na początek podopieczni Thomasa Orneborga udadzą się do Kalisza.

Regulamin rozgrywek dla wielu może wydawać się kontrowersyjny. Drużyny do rundy spadkowej przystąpią z czystą kartą. – Na pewno dla kibiców będzie ciekawiej, bo w rundzie spadkowej poziom jest wyrównany i każdy będzie mógł wygrać z każdym. W rundzie finałowej widać przepaść między Kielcami i Płockiem, a resztą zespołów. Uważam jednak, że jest to niesprawiedliwe. Tak nie powinno być. Cały sezon się pracuje na ten wynik, nam noga powinęła się w dwóch, trzech meczach, przez co nie awansowaliśmy do Finałów. Wszystko jest zerowane i walka w całym sezonie poszła na marne – powiedział Michał Bednarek.

Szczypiorniści Energi Wybrzeża ciężko pracują przed rozpoczęciem rundy spadkowej. Intensywność rozgrywek wzrośnie i zespół musi być maksymalnie przygotowany do tej fazy sezonu. –  Jesteśmy gotowi i tak naprawdę nie mamy innego wyjścia. Jestem przekonany, że trener Orneborg tak to wszystko rozplanuje, że będziemy w stanie wytrzymać ten maraton. Bo to naprawdę jest maraton. Żaden zespół poza Kielcami i Płockiem nie jest przygotowany na grę co trzy dni. Wydaje mi się, że pierwsze dwa, trzy mecze będą wyglądały dobrze, a potem już będzie gra błędów, bo każdy zespół będzie podmęczony i każdy zawodnik wyczerpany. Nie dość, że mamy mecze co 3 dni, to jeszcze prawie każdy wyjazd jest daleki na ok. 400-500 km – skomentował Bednarek.

Na początek gdańszczanie udadzą się na wyjazd do Kalisza. W fazie zasadniczej mecze z tym przeciwnikiem dwukrotnie rozstrzygali na własną korzyść. Nie czują się jednak faworytami. – To jest solidny zespół. Bardzo podobny do nas. U nich też zmienił się trener z wydaje mi się podobną szkołą trenerską, bo też jest ze Skandynawii, także na pewno też ciężko pracują i dużo biegają. Na pewno nie czujemy się pewnie przed tym meczem. Nie czujemy się liderem, zresztą myślę, że w żadnym z tych meczów nie będziemy się tak czuć. To będą ciężkie zawody – ocenił rozgrywający Energi Wybrzeża.

Dziesięć spotkań co trzy dni. Taka częstotliwość sprawia, że łatwo o błąd, który w ostatecznym rozrachunku może kosztować bardzo wiele. Szczypiorniści Energi Wybrzeża nie mają problemów z motywacją. – Na pewno w każdym meczu będziemy dawali z siebie maxa. A nawet więcej niż maxa. Będziemy biegali od pierwszej do ostatniej minuty. Jeżeli jeden padnie, drugi będzie wchodził i  też dawał z siebie wszystko. Na pewno każdy z nas będzie grał w tych meczach, bo grając co trzy dni ta rotacja zawodnikami musi być. Będzie dużo walki, chcemy wygrać każdy mecz. Mam nadzieję, że to się uda. Zobaczymy jak będzie. Nie mogę tego obiecać, ale mogę obiecać, że będziemy walczyć i pokażemy dużo energii i mocy ze swojej strony – zakończył Michał Bednarek.

Runda spadkowa: Energa MKS Kalisz – Energa Wybrzeże Gdańsk, środa, 17.04.2019, godz. 18.30.