Zawodnicy Energi Wybrzeża Gdańsk z meczu na mecz prezentują się coraz lepiej. Zwyżkowa forma cieszy szczególnie ze względu na najbliższe spotkania. Mecze z Piotrkowianinem, Energą MKS Kalisz czy Stalą Mielec są w kontekście walki o pierwszą ósemkę niezwykle istotne.
Zespół z Gdańska potrzebuje punktów jak tlenu. W trzech seriach, które rozegrano w 2019 r. czerwono – biało – niebiescy z wyżej notowanymi rywalami zainkasowali dwa punkty. Dwukrotnie bowiem (w Kwidzynie i Puławach), będąc blisko pełni szczęścia, przegrywali po rzutach karnych. – W Puławach zagraliśmy dobre zawody i – patrząc na przebieg spotkania – możemy być lekko przygnębieni faktem zdobycia tylko jednego punktu. Niemniej, przed meczem wziąłbym go w ciemno. Tak czy inaczej, nasza gra na przełomie ostatnich spotkań jest coraz lepsza. To spora zasługa strony mentalnej, która jest niesamowicie ważna podczas przygotowania do meczu, jak i w samych rozgrywkach – przyznaje Artur Chmieliński.
Zakończenie meczu z brązowym medalistą Mistrzostw Polski wzbudziło sporo kontrowersji. Z decyzjami arbitrów w dwóch ostatnich akcjach, po których Azoty doprowadziły do wyrównania, nie zgadzał się między innymi trener Lijewski. Jak jednak zaznacza Chmieliński, ten mecz należy już do historii. – Co do ostatnich sekund meczu w Puławach, jak i całego spotkania mogę powiedzieć tyle: było, minęło, czas na Piotrków. Nie moim zadaniem jest rozpatrywanie kontrowersji czy też ich braku w meczach. Nie będę komentował decyzji arbitrów, bo dla mnie jest to prosta matematyka: następnym razem nie możemy dopuścić przeciwnika do szansy wyrwania nam zwycięstwa w ostatnich sekundach.
Teraz przed zawodnikami Energi Wybrzeża Gdańsk spotkania bardzo ważne w kontekście walki o pierwszą ósemkę. Najpierw spotkają się z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, a zaledwie trzy dni później z Energą MKS-em Kalisz. Czerwono – biało – niebiescy dodatkową presję przekuwają na jeszcze większą motywację. – Najbliższe mecze będą z gatunku tych ciężkich i wymagających. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że odczuwam dodatkową motywację na te zawody. Czasu między meczami będzie, co prawda, niewiele, ale nie pierwszy raz będziemy grali w tak krótkim odstępie czasu. Wiemy, jak się przygotowywać pod taki tydzień. Teraz skupiamy się wyłącznie na najbliższym meczu z Piotrkowianinem – podkreśla bramkarz Energi Wybrzeża.
Bez wątpienia dodatkowym atutem gdańszczan będzie własny obiekt i kibice, którzy w tym sezonie kilkukrotnie już wypełniali Halę Widowiskowo – Sportową AWFiS po brzegi. Chmieliński podkreśla, że wsparcie z trybun to element niezwykle cenny dla zawodników na parkiecie. – Gra przed własną publicznością w hali, w której codziennie trenujemy, jest motywująca i wyczekiwana. Mamy wówczas możliwość pokazania na żywo naszym kibicom, że to dla nich tak naprawdę robimy to, co robimy. A kibiców mamy świetnych. Niosą nas swoim głośnym dopingiem podczas meczów, nawet w momentach, kiedy nic nam nie wychodzi. Za to jesteśmy im bardzo wdzięczni, daje nam to dodatkowego kopa i jeszcze większych chęci do rozwijania się na treningach – zakończył Chmieliński.
ENERGA WYBRZEŻE GDAŃSK – PIOTRKOWIANIN PIOTRKÓW TRYBUNALSKI
20.02.2019 (środa), g. 18.30
Hala Widowiskowo – Sportowa AWFiS w Gdańsku