Gdańszczanom zabrakło sił

27 kwi 2017 |

Po pierwszym meczu ćwierćfinałowym puławianie byli bliżej półfinału. Bliżej o 3 bramki. Wszystko miał rozstrzygnąć mecz rewanżowy. Krótka ławka, zmęczenie oraz dodatkowe kontuzje gdańszczan zadecydowały o awansie bardziej doświadczonego przeciwnika. Azoty Puławy wygrały 28:21.

Po pierwszym meczu ćwierćfinałowym puławianie byli bliżej półfinału. Bliżej o 3 bramki. Wszystko miał rozstrzygnąć mecz rewanżowy. Krótka ławka, zmęczenie oraz dodatkowe kontuzje gdańszczan zadecydowały o awansie bardziej doświadczonego przeciwnika. Azoty Puławy wygrały 28:21.

W mecz zdecydowanie lepiej weszło Wybrzeże. Choć wynik otworzył Krzysztof Łyżwa, chwilę potem serię zanotowali przyjezdni. Vadima Bogdanova z siódmego metra pokonał Adrian Kondratiuk, po nim Wojciech Prymlewicz, Mateusz Wróbel, ponownie Prymlewicz i jeszcze Jacek Sulej. W 7. minucie gdańszczanie prowadzili 1:5. Duża w tym zasługa fenomenalnie spisującego się w bramce Macieja Pieńczewskiego. Wtedy rzut karny wykorzystał Przemysław Krajewski, ale szybko odpowiedział Patryk Abram. I choć po nim z siódmego metra bramki nie zdobył Jan Sobol, to jego koledzy z drużyny mozolnie zaczęli odrabiać straty. Pierwszy remis (9:9) udało im się wywalczyć w 19. minucie po trafieniach Patryka Kuchczyńskiego i Nikoli Prce. Do końca pierwszej części spotkania na parkiecie toczył się wyrównany bój, a na przerwę Azoty Puławy zeszły z jednobramkowym prowadzeniem (13:12).

W drugiej połowie czerwono – biało – niebieskim wyraźnie dała się we znaki krótka ławka rezerwowych. W pierwszych 10 minutach drugiej połowy szczypiorniści znad morza nie mogli pokonać bardzo dobrze dysponowanego Valentyna Koshovego. W 42. minucie skutecznym rzutem popisał się Marek Podobas. Gospodarze prowadzili 18:13 i z każdą chwilą czuła się na parkiecie coraz bardziej pewnie. Gdańszczanie próbowali jeszcze nawiązać walkę, jednak osłabieni kontuzjami nie mogli już zagrozić bardziej doświadczonemu rywalowi. W ostatniej minucie trafił jeszcze Michał Skwierawski, ale szybko zdążył mu jeszcze odpowiedzieć Kuchczyński. Skrzydłowy z Puław ustalił tym samym wynik spotkania na 28:21.

AZOTY PUŁAWY 28:21 WYBRZEŻE GDAŃSK

AZOTY: Bogdanov, Koshovy – Krajewski 6, Prce 5, Kuchczyński 4, Łyżwa 3, Przybylski 3, Jurecki 2, Kowalczyk 2, Orzechowski 1, Petrovsky 1, Sobol 1 oraz Grzelak, Kubisztal, Masłowski, Śliwiński

WYBRZEŻE: Chmieliński, Pieńczewski – Niewrzawa 5, Podobas 4, Abram 2, Kondratiuk 2, Oliveira 2, Prymlewicz 2, Sulej 2, Skwierawski 1, Wróbel 1 oraz Gauden, Kornecki, Woźniak