Emocje, nagłe zwroty akcji, spektakularne bramki i… konkurs rzutów karnych. Kibice, którzy w niedzielne popołudnie zdecydowali się być świadkami Derbów Pomorza zdecydowanie mieli co oglądać. Szczypiorniści Energi Wybrzeża Gdańsk udali się do Kwidzyna walczyć i zdobywać punkty. Tej walki nie można im odmówić. Po wyrównanej końcówce był remis 26:26. O ostatecznym rozstrzygnięciu zadecydowały rzuty karne, w których skuteczniejsi byli gospodarze.
W spotkanie zdecydowanie lepiej weszli miejscowi. Choć pierwszą bramkę w spotkaniu zdobył Ksawery Gajek, fantastyczną serią popisał się Michał Potoczny. Po trzech trafieniach rozgrywającego nie pomylili się także Michał Peret i Adrian Nogowski. Dopiero w 9. minucie gdańszczanie po raz drugi pokonali Bartosza Dudka (5:2). Wtedy rzut karny i dobitkę wybronił Artur Chmieliński, ale sędziowie ponownie podyktowali rzut z siódmego metra. Nie pomylił się Krieger, który chwilę później oddał kolejny celny rzut. Zawodnicy Energi Wybrzeża popełniali wiele błędów, wręcz raziła niemoc w ataku. W 25. minucie po dwóch z rzędu bramkach Damiana Przytuły kwidzynianie prowadzili już 12:5. Do końca tej części gry czerwono-biało-niebieskim udało się delikatnie zniwelować stratę. Po bramce najskuteczniejszego w tym meczu w gdańskim zespole Adriana Kondratiuka na tablicy widniał wynik 14:9.
Początek drugiej połowy to znów skuteczny rzut Kondratiuka. Szybko odpowiedział mu Przytuła. Gra podopiecznych Marcina Lijewskiego zmieniła się o 180 stopni. Aktywna gra w obronie i konsekwencja w ataku zaowocowały fenomenalną serią. W ciągu czterech minut szczypiorniści Energi Wybrzeża zdobyli sześć bramek. Gdy w 40. minucie do remisu doprowadził Komarzewski, a chwilę później trafił Papaj, gdańszczanie wyszli na prowadzenie. W dalszej części spotkanie toczyło się bramka za bramkę. W 55. minucie po bramce Komarzewskiego było już 22:25. Nerwowa gra w końcówce zaowocowała kilkoma nieskutecznymi rzutami. Ostatecznie gospodarze zdołali doprowadzić do remisu 26:26. Remis oznaczał, że mecz rozstrzygnie seria rzutów karnych. W tej skuteczniejsi byli gracze MMTS-u, którzy tę część gry wygrali 4:1. Szczypiorniści Energi Wybrzeża zainkasowali więc jeden punkt.
MMTS Kwidzyn 26:26 (4:1) Energa Wybrzeże Gdańsk
MMTS Kwidzyn: Dudek, Szczecina – Potoczny 8, Krieger 5, Kryński 4, Peret 3, Przytuła 3, Nogowski 2, Orzechowski 1 oraz Adamski, Janiszewski, Landzwojczak, Ossowski, Rosiak
Energa Wybrzeże Gdańsk: Chmieliński, Witkowski – Kondratiuk 8, Komarzewski 4, Gajek 3, Papaj 3, Sulej 3, Salacz 2, Frańczak 1, Janikowski 1, Wróbel 1 oraz Adamczyk, Bednarek, Oliveira, Prymlewicz